czwartek, 5 grudnia 2013

Wampumy Leśnych

 Co to jest właściwie to Wampum? Słowo wampum wywodzi się z kultury Indian leśnych Ameryki Północnej, był to wyszywany lub wyplatany pas z koralików a wcześniej ze specjalnie spreparowanych igieł jeżozwierza. Ze wzorów na pasie Indianie potrafili odczytać różne informacje, o przynależności i pozycji plemiennej. Do harcerstwa wampum przywędrowało za sprawą 205WDH "ArizonaC".
Plakietka Leśnego Wampum 205WDH "ArizonaC"
To instruktorzy tej drużyny, opracowali pierwotny system wampumów leśnych jako alternatywę dla sprawności leśnych. Opracowano wzór plakietki którą nosiło się na prawym ramieniu, a wielkość wampum oznaczał kolor wszytej pod plakietką tasiemki. Wymagania Leśnych Wampum były nieco kontrowersyjne i nie dostosowane do realiów harcerskich. Bo też niby o jakiej wartości ma świadczyć umiejętność zjedzenia żaby upieczonej nad ogniskiem?  Dlatego też instruktorzy Gromady Wilków Kręgu czarnego Dębu postanowiło dostosować wymagania wampumów do realnych potrzeb środowisk harcerzy leśnych. Tak powstała książka wydana w Krakowie w 2011r przez wydawnictwo TEXT "WAMPUMY LEŚNYCH puszczańskie porady i sprawności"
Wampumy Leśnych to poradnik dla tych drużynowych, którzy zapragną wprowadzać w swoich drużynach elementy systemu szczepowego Setona. Nie jest to podręcznik od a do z! Ta mała książeczka ma pomagać w rozwoju osobistym naszych harcerzy. Nie znajdziesz tu odpowiedzi na to jak stworzyć drużynę puszczańską, ale pomoże ci ona wkroczyć na drogę poznania... Wprowadzenie systemu wampumów w drużynie wymaga pracowania również z systemem sprawności harcerskich jak również z systemem orlich piór opracowanym przez Setona, a opisanym w Zwoju Kory Brzozowej (Wydawnictwo WALDEN "Zwitek Kory Brzozowej" Katowice 1992r.wydanieI oraz wydanie II2004r., Wydanie dostosowane do Polskich warunków opracowane przez wydawnictwo Text Kraków 2009r.). 
Co nam daje stosowanie wampumów? Przecież mamy sprawności harcerskie, znaki służb... No tak mamy, ale kiedy ostatnio widziałeś harcerza z wyszytymi sprawnościami na ramieniu?   A Wampumy? Są atrakcyjne bo zmuszają zdobywającego je harcerza do ciężkiej pracy i poświęceń. Dostarczają element przygody z odrobiną dreszczyku... Nie jest łatwo zdobyć Wampum dlatego tak fajnie mieć je na ramieniu...

No właśnie i do oznaczenia wampum doszliśmy. Harcerz który zapragnie zdobywać wampum naszywa na prawym ramieniu munduru dwa palce od wszycia rękawa plakietkę Wampum Leśnych. Oznacza to że wkroczył na drogę leśnej mądrości. Realizując zadania zawarte w próbach opisanych w książce, zdobywając sprawności harcerskie i pióra za czyny oraz wielkie czyny podnosimy "wartość" Wampum i tak mamy Małe Wampum - tasiemka biała, Średnie Wampum - tasiemka granatowa, Duże Wampum - tasiemka zielona i Wielkie wampum - tasiemka czerwona. Tasiemkę oznaczającą wielkość Wampum wszywamy pod plakietką tak aby wystawała ok 1cm od dolnej krawędzi.

środa, 4 grudnia 2013

O notatniku harcerskim słów kilka.

 

Wiele lat temu gdy zaczynałem swoją przygodę z harcerstwem po kilku pierwszych zbiórkach drużynowy pokazał nam swój notatnik... Cóż to było za piękne dzieło! Mały gruby notes oprawiony w skórę, z zapięciem. Ale największą wartością tego notesu była "wiedza tajemna" w nim zawarta...
Po tamtej zbiórce każdy z nas zapragnął mieć taki notatnik. Do notatnika drużynowego nie mieliśmy dostępu, jednak każdy zastępowy posiadał podobny, nie były tak piękne jak ten jedyny - drużynowego, ale wiedza w nich zawarta była prawie taka sama jak ta z notatnika Druha... Mój pierwszy notatnik nie był tak piękny jak ten drużynowego ani nawet tak fajny jak mojego zastępowego, ale zawierał wszystko to czego musiałem się nauczyć aby zostać biszkoptem a potem młodzikiem. Była tam znaki patrolowe i szyfry, znaki topograficzne i podstawy historii harcerstwa, trochę samarytanki, oraz innych technik harcerskich. Obecnie może się wam to wydawać śmieszne, bo idąc do składnicy harcerskiej możecie przebierać pośród poradników harcerskich, jednak w tamtych czasach z poradnikami harcerskimi nie było tak łatwo. Teraz wszystko można znaleźć w internecie wgrać na czytnik przenośny setki książek w PDF i mieć je zawsze przy sobie. Jednak to nie jest "czar" papierowego notatnika. Jest jeszcze jeden niepodważalny argument, przepisując notatnik zastępowego szybciej się uczyłem tej "wiedzy tajemnej" i wpisywałem do notatnika tylko to co było mi niezbędne. Poza tym nie miałem problemu z sięgnięciem do notatnika gdy nie było prądu... tak tak kiedyś na obozach nie było prądu!
Oczywiście nie jestem wrogiem postępu, i doceniam zalety czytników elektronicznych, jednak swojego notatnika nigdy nie porzucę. Towarzyszył mi przez całą harcerską drogę i nadal tak będzie.
Ten notatnik o którym piszę  powstał nieco później, gdy ostatecznie trafiłem do ZHP i zostałem zastępowym.
Wtedy to przypomniałem sobie o zaletach takiego notatnika i postanowiłem odtworzyć ten który miałem jako dziecko. Prace szły mozolnie. Pomógł mi wtedy artykuł zamieszczony w PROPOZYCJACH - taka tam gazetka wspomagająca instruktorów w ich pracy.(Propozycje nr 1/97/57)

Gdy zabrałem się za tworzenie swojego nowego notatnika okazało się, że nigdzie nie mogę kupić  odpowiednio grubego notesu. Nic to kupiłem dwa po 96 kartek i skleiłem tworząc jeden notes. Następnie obszyłem go materiałem skóropodobnym, dorobiłem pasek żeby móc go zapinać i mój notatnik był już gotowy. Teraz wystarczyło systematycznie go uzupełniać.
Swój notatnik podzieliłem na rozdziały dotyczące różnych technik i tak znalazły się działy o historii i symbolach, terenoznawstwo, samarytanka, sygnalizacja i szyfry, pionierka, kuchnia... Z biegiem lat notatnik zapełniał się kolejnymi wpisami, ostatnich dokonałem w zeszłym roku.










Ze swojego notatnika korzystam do dnia dzisiejszego, jak znajdę gdzieś jakąś ciekawą opowieść, informację i zależy mi na tym aby nie zapomnieć o niej to wpisuje ją do tego małego skarbczyka. Pomaga mi to w pracy harcerskiej, szczególnie teraz gdy coraz częściej przychodzi mi dzielić się moją wiedzą i doświadczeniem.
Czy stworzycie swoje notatniki harcerskie? Nie wiem... Ale z całego serca Was do tego zachęcam...
Mały Jastrząb

wtorek, 3 grudnia 2013

No to zaczynamy...




CZAR WIGWAMU!!!       

  Słuchajcie zewu Bracia z bliska i Bracia z daleka tam gdzie z pośród gęstwy krzewów gwarzy Totem Dziwnego Człowieka…


          Pokój braciom puszczańskiej gromady! Usiądźcie w kręgu ognia u ogniska rady! Zasiądźcie w kręgu wodzów przy blasku płomieni - dwa kręgi ognia wodzów i trzeci krąg cieni.
          Kto zna zew koczowiska, przymierze szałasu, kto wśród drzew się przemyka pośród gęstwy lasu, kto napotkał w ostępach wilgotny wzrok sarny, komu dzień jest zielony a nocą jest czarny – niech stanie w kręgu ognia!

         Kto kocha drzewa, ptaki, polany i wody, kto czyta ślady zwierząt i słońca zachody, przed kim stoją otworem karty ksiąg przyrody, kogo nęcą włóczęgi, tropienie, przygody – niech siądzie w kręgu wodzów!
         Dla kogo księgi dżungli to tylko igraszka, kto chce być Robinsonem żeby mieć Piętaszka, kto „Lato Leśnych Ludzi” czyta do poduszki, a dla karmienia ptaszków wyłapuje muszki – niech tańczy w kręgu cieni!
        W trzech kręgach trzy gromady trzy leśne pogwarki, bigos z wspólnego garnka rozlany w trzy czarki przy jednym grzany ogniu co się krwawo żarzy i gorąc daje piersiom i rumieniec twarzy.
        O Bracia w kręgu Wodzów podajcie mi dłonie niech krąg bratni nas złączy rąk mocnym uściskiem. Pamiętajcie że ogień tak jak serce płonie, ale świat się zaczyna o krok za ogniskiem.
Tadeusz Wyrwalski

No więc Bracia puszczańskiej przygody czy odważycie się zasiąść w "kręgu wodzów"? A może wolicie pozostać w "kręgu cieni"... Na łamach tego bloga wraz z zespołem instruktorów harcerskich, Puszczańskiego Kręgu Instruktorskiego "Kweski-Hu" będziemy starali się zabrać Was, nasi czytelnicy, tam gdzie żyje jeszcze idea Harcerstwa Leśnego...
Z błękitnym niebem!
Mały Jastrząb