środa, 4 grudnia 2013

O notatniku harcerskim słów kilka.

 

Wiele lat temu gdy zaczynałem swoją przygodę z harcerstwem po kilku pierwszych zbiórkach drużynowy pokazał nam swój notatnik... Cóż to było za piękne dzieło! Mały gruby notes oprawiony w skórę, z zapięciem. Ale największą wartością tego notesu była "wiedza tajemna" w nim zawarta...
Po tamtej zbiórce każdy z nas zapragnął mieć taki notatnik. Do notatnika drużynowego nie mieliśmy dostępu, jednak każdy zastępowy posiadał podobny, nie były tak piękne jak ten jedyny - drużynowego, ale wiedza w nich zawarta była prawie taka sama jak ta z notatnika Druha... Mój pierwszy notatnik nie był tak piękny jak ten drużynowego ani nawet tak fajny jak mojego zastępowego, ale zawierał wszystko to czego musiałem się nauczyć aby zostać biszkoptem a potem młodzikiem. Była tam znaki patrolowe i szyfry, znaki topograficzne i podstawy historii harcerstwa, trochę samarytanki, oraz innych technik harcerskich. Obecnie może się wam to wydawać śmieszne, bo idąc do składnicy harcerskiej możecie przebierać pośród poradników harcerskich, jednak w tamtych czasach z poradnikami harcerskimi nie było tak łatwo. Teraz wszystko można znaleźć w internecie wgrać na czytnik przenośny setki książek w PDF i mieć je zawsze przy sobie. Jednak to nie jest "czar" papierowego notatnika. Jest jeszcze jeden niepodważalny argument, przepisując notatnik zastępowego szybciej się uczyłem tej "wiedzy tajemnej" i wpisywałem do notatnika tylko to co było mi niezbędne. Poza tym nie miałem problemu z sięgnięciem do notatnika gdy nie było prądu... tak tak kiedyś na obozach nie było prądu!
Oczywiście nie jestem wrogiem postępu, i doceniam zalety czytników elektronicznych, jednak swojego notatnika nigdy nie porzucę. Towarzyszył mi przez całą harcerską drogę i nadal tak będzie.
Ten notatnik o którym piszę  powstał nieco później, gdy ostatecznie trafiłem do ZHP i zostałem zastępowym.
Wtedy to przypomniałem sobie o zaletach takiego notatnika i postanowiłem odtworzyć ten który miałem jako dziecko. Prace szły mozolnie. Pomógł mi wtedy artykuł zamieszczony w PROPOZYCJACH - taka tam gazetka wspomagająca instruktorów w ich pracy.(Propozycje nr 1/97/57)

Gdy zabrałem się za tworzenie swojego nowego notatnika okazało się, że nigdzie nie mogę kupić  odpowiednio grubego notesu. Nic to kupiłem dwa po 96 kartek i skleiłem tworząc jeden notes. Następnie obszyłem go materiałem skóropodobnym, dorobiłem pasek żeby móc go zapinać i mój notatnik był już gotowy. Teraz wystarczyło systematycznie go uzupełniać.
Swój notatnik podzieliłem na rozdziały dotyczące różnych technik i tak znalazły się działy o historii i symbolach, terenoznawstwo, samarytanka, sygnalizacja i szyfry, pionierka, kuchnia... Z biegiem lat notatnik zapełniał się kolejnymi wpisami, ostatnich dokonałem w zeszłym roku.










Ze swojego notatnika korzystam do dnia dzisiejszego, jak znajdę gdzieś jakąś ciekawą opowieść, informację i zależy mi na tym aby nie zapomnieć o niej to wpisuje ją do tego małego skarbczyka. Pomaga mi to w pracy harcerskiej, szczególnie teraz gdy coraz częściej przychodzi mi dzielić się moją wiedzą i doświadczeniem.
Czy stworzycie swoje notatniki harcerskie? Nie wiem... Ale z całego serca Was do tego zachęcam...
Mały Jastrząb

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz